Najlepszy czy najgorszy blog?
Temat ten poruszany jest przez każdego z nas, lecz czy jest do końca dobrze argumentowany? Wybieramy sobie najlepsze blogi oraz te, które niespecjalnie przypadają nam do gustu. Nie istnieje coś takiego jak najlepszy czy najgorszy blog, gdyż każdy wybiera swoje ulubione według własnych upodobań i dla jednego pewien blog może być najlepszy, natomiast dla drugiego najgorszy.
Chciałbym także wypowiedzieć się na ten temat, lecz postaram się dokładniej uargumentować swoją decyzję. Pragnę przedstawić blog, który zasługuje u mnie na pierwsze miejsce w moim rankingu najlepszego bloga, a który zajmuje czarną otchłań, ostatnie miejsca tej listy i tzw. szarą pustkę.
Najlepszy? Nie do końca powiedziałbym, że jest najlepszy, ale najbardziej precyzyjny i najciekawszy jaki do tej pory widziałem. Wielu z Was może go nie zna, ale o to właśnie tu chodzi! Może poznacie kolejnego ciekawego bloggera. Jest on znanym filozofem, człowiekiem sukcesu, multimiliarderem, atletą oraz jezuitą, choć niektóre z przydomków mogły zostać zmyślone.
Otóż to! Mowa tu o Fanggottenie!
Co takiego mi się podoba dziełach wizualnych Adama? Na pierwszym miejscu można postawić tu jego głos, który jest przyjemny dla ucha, co według mnie jest kluczowym elementem do prowadzenia dobrych vlogów. Potrafi w ciekawy sposób zainteresować swojego słuchacza i czytelnika łącząc kulturalny i elegancki język z codziennymi, wulgarnymi, potocznymi słowami. Drugim argumentem potwierdzającym moją wypowiedź jest to, że swoje publikacje stara się robić w sposób estetyczny, nie wrzuca do nich zbędnych efektów, tekstu oraz nie męczy nas dosłownie zbędnymi dodatkami. Vlogi fanggottena trwają zwykle od 15-25 minut, dzięki czemu wyczerpuje temat jaki porusza i stara się nie odchodzić od tematu, dzięki czemu słuchając go możemy zwrócić uwagę na wszystkie strony poruszanego w danym filmie i wypowiedzi tematu. Porusza dość codzienne i dotykające nas tematy np. 'Jak być fit', 'matura' oraz prowadzi ciekawą serię filmów nazywaną Q&A. Oglądając jego filmy oraz czytając wypowiedzi nie nudzimy się, a zaczynamy z zainteresowaniem słuchać tego co właśnie Adam Wawrzyński (czyt. Fanggotten) ma dla nas do powiedzenia. Według mnie? Blogger 10/10!
A kto prowadzi blog i vlog nudny do tego stopnia, że nawet niedźwiedzie nie chcą przebudzić się ze swojego zimowego snu? Tak nudny, że nawet leniwiec zaczyna poruszać się z prędkością 40km/h, żeby odejść od tych filmów i wypowiedzi jak najdalej? Może nie tyle nudny, co niezwykle irytujący i źle zrobiony od strony technicznej. Wiadomo, mój blog i blogi innych nie jest zrobiony idealnie, ale ten wyjątkowo działa mi na nerwy. Dosłownie mam ochotę wyrzucić komputer lub inne urządzenie przez okno słysząc głos tej osoby. Chyba wiecie o kim mówię!
SexMasterka!
Za dużo się tu nie wypowiem, gdyż samo usłyszenie jej irytującego głosu przyprawia mnie o mdłości i myśli samobójcze... Nie no... Z tymi myślami to oczywiście żartuje, ale wiadomo o co chodzi w tej puencie. Dzieła tej osoby robione są w większości w domu w miejscach nieprzyjemnych dla oka (Łazienka czy sypialnia). Do nagrywania swoich filmów używa elementów odzieży odkrywających szczególnie osobiste części ciała. W jej vlogach można zauważyć (Oczywiście od strony technicznej) niedokładną obróbkę dźwiękową, co przekłada się na jakość głosu. Sama jakość wizualna jej twórczości jest do zniesienia, ale przy użyciu tak słabych efektów dźwiękowych nie można wytrzymać do końca filmu. Jestem osobą, która toleruje gust innych osób. W tych przypadkach u SexMasterki kolory jej ubioru, makijażu dosłownie rażą w oczy powodując długotrwałą ślepotę, czasami nawet stałą... Hmmm... Więc jakim cudem to pisze? Znam klawiaturę na pamięć... Żarcik... Kolejny... Najgorszy u tej 'bloggerki' jest głos, który czasami robi się piskliwy, szumiący i drażniący uszy. Nie wspominając już o jej piosenkach, które wywołują na twarzy uśmiech poirytowania, ale jeśli chcecie dokładniej wiedzieć o co mi chodzi obejrzyjcie kilka jej filmów i wideoklipów.
To tyle, wypowiedzieć się więcej nie mogę, gdyż nie chce Was zanudzać czytaniem bezsensownych wypowiedzi, które i tak pewnie nic nie zmienią w Waszym życiu, ale chciałem podzielić się własnym zdaniem, co może też rozjaśni Wam punkt widzenia na pewne sprawy. To tyle!
Pisał do Was,
SirWilnik
Trzymajcie się!
Temat ten poruszany jest przez każdego z nas, lecz czy jest do końca dobrze argumentowany? Wybieramy sobie najlepsze blogi oraz te, które niespecjalnie przypadają nam do gustu. Nie istnieje coś takiego jak najlepszy czy najgorszy blog, gdyż każdy wybiera swoje ulubione według własnych upodobań i dla jednego pewien blog może być najlepszy, natomiast dla drugiego najgorszy.
Chciałbym także wypowiedzieć się na ten temat, lecz postaram się dokładniej uargumentować swoją decyzję. Pragnę przedstawić blog, który zasługuje u mnie na pierwsze miejsce w moim rankingu najlepszego bloga, a który zajmuje czarną otchłań, ostatnie miejsca tej listy i tzw. szarą pustkę.
Najlepszy? Nie do końca powiedziałbym, że jest najlepszy, ale najbardziej precyzyjny i najciekawszy jaki do tej pory widziałem. Wielu z Was może go nie zna, ale o to właśnie tu chodzi! Może poznacie kolejnego ciekawego bloggera. Jest on znanym filozofem, człowiekiem sukcesu, multimiliarderem, atletą oraz jezuitą, choć niektóre z przydomków mogły zostać zmyślone.
Otóż to! Mowa tu o Fanggottenie!
Co takiego mi się podoba dziełach wizualnych Adama? Na pierwszym miejscu można postawić tu jego głos, który jest przyjemny dla ucha, co według mnie jest kluczowym elementem do prowadzenia dobrych vlogów. Potrafi w ciekawy sposób zainteresować swojego słuchacza i czytelnika łącząc kulturalny i elegancki język z codziennymi, wulgarnymi, potocznymi słowami. Drugim argumentem potwierdzającym moją wypowiedź jest to, że swoje publikacje stara się robić w sposób estetyczny, nie wrzuca do nich zbędnych efektów, tekstu oraz nie męczy nas dosłownie zbędnymi dodatkami. Vlogi fanggottena trwają zwykle od 15-25 minut, dzięki czemu wyczerpuje temat jaki porusza i stara się nie odchodzić od tematu, dzięki czemu słuchając go możemy zwrócić uwagę na wszystkie strony poruszanego w danym filmie i wypowiedzi tematu. Porusza dość codzienne i dotykające nas tematy np. 'Jak być fit', 'matura' oraz prowadzi ciekawą serię filmów nazywaną Q&A. Oglądając jego filmy oraz czytając wypowiedzi nie nudzimy się, a zaczynamy z zainteresowaniem słuchać tego co właśnie Adam Wawrzyński (czyt. Fanggotten) ma dla nas do powiedzenia. Według mnie? Blogger 10/10!
A kto prowadzi blog i vlog nudny do tego stopnia, że nawet niedźwiedzie nie chcą przebudzić się ze swojego zimowego snu? Tak nudny, że nawet leniwiec zaczyna poruszać się z prędkością 40km/h, żeby odejść od tych filmów i wypowiedzi jak najdalej? Może nie tyle nudny, co niezwykle irytujący i źle zrobiony od strony technicznej. Wiadomo, mój blog i blogi innych nie jest zrobiony idealnie, ale ten wyjątkowo działa mi na nerwy. Dosłownie mam ochotę wyrzucić komputer lub inne urządzenie przez okno słysząc głos tej osoby. Chyba wiecie o kim mówię!
SexMasterka!
Za dużo się tu nie wypowiem, gdyż samo usłyszenie jej irytującego głosu przyprawia mnie o mdłości i myśli samobójcze... Nie no... Z tymi myślami to oczywiście żartuje, ale wiadomo o co chodzi w tej puencie. Dzieła tej osoby robione są w większości w domu w miejscach nieprzyjemnych dla oka (Łazienka czy sypialnia). Do nagrywania swoich filmów używa elementów odzieży odkrywających szczególnie osobiste części ciała. W jej vlogach można zauważyć (Oczywiście od strony technicznej) niedokładną obróbkę dźwiękową, co przekłada się na jakość głosu. Sama jakość wizualna jej twórczości jest do zniesienia, ale przy użyciu tak słabych efektów dźwiękowych nie można wytrzymać do końca filmu. Jestem osobą, która toleruje gust innych osób. W tych przypadkach u SexMasterki kolory jej ubioru, makijażu dosłownie rażą w oczy powodując długotrwałą ślepotę, czasami nawet stałą... Hmmm... Więc jakim cudem to pisze? Znam klawiaturę na pamięć... Żarcik... Kolejny... Najgorszy u tej 'bloggerki' jest głos, który czasami robi się piskliwy, szumiący i drażniący uszy. Nie wspominając już o jej piosenkach, które wywołują na twarzy uśmiech poirytowania, ale jeśli chcecie dokładniej wiedzieć o co mi chodzi obejrzyjcie kilka jej filmów i wideoklipów.
To tyle, wypowiedzieć się więcej nie mogę, gdyż nie chce Was zanudzać czytaniem bezsensownych wypowiedzi, które i tak pewnie nic nie zmienią w Waszym życiu, ale chciałem podzielić się własnym zdaniem, co może też rozjaśni Wam punkt widzenia na pewne sprawy. To tyle!
Pisał do Was,
SirWilnik
Trzymajcie się!
Komentarze
Prześlij komentarz